W ostatnim meczu rundy jesiennej było wszystko co trzeba: piłkarze, boisko, kibice, wola walki, grad bramek i mnóstwo dobrej zabawy. Tylko przeciwnik się nie pojawił.
Dla piłkarzy AP Hutnik to tylko drobna komplikacja i wobec braku gości urządzili wewnętrzny sparing na głównym boisku klubu.
Drużynę w czarnych strojach („starych”) poprowadził trener Rafał. W rolę trenera pomarańczowych wcielił się Alan.
Po bardzo szybkim wstępie, pomarańczowi prowadzili 2:0. Kiedy się wydawało, że mecz będzie jednostronny, czarni zaczęli odpowiadać trafieniami. Pomarańczowi zmobilizowali wszystkie siły i doprowadzili do wyniku 6:2. Okazało się jednak, że to trener Rafał jest specjalistą od drugich połów i jego drużyna zaliczyła come back do stanu 8:8 strzelając wyrównującą bramkę w ostatniej akcji meczu.
AP Hutnik – AP Hutnik 8:8.
Brawo dla wszystkich za piękną grę w ten ziąb straszliwy.